Vanlife - 5 rzeczy, które mnie zaskoczyły

Vanlife - 5 things that surprised me

Marzysz o vanlife lub podróży vanem? Przeczytaj 5 największych niespodzianek, które spotkały Hannę podczas rozpoczynania nowego stylu życia

Kilka lat temu, razem z moim chłopakiem, byliśmy przed ekscytującą zmianą w naszym życiu. Zamierzaliśmy przeprowadzić się do vana na bliżej nieokreślony czas.

Przed ostatecznym skokiem starałam się przewidzieć i przygotować na nadchodzące niespodzianki i sytuacje. Czytając i oglądając filmy od innych vanlifersów, starając się spakować wszystko, co potrzebne, ale ani jednego przedmiotu więcej, zastanawiałem się: Jakie rzeczy nas zaskoczą, co nieoczekiwanego może się wydarzyć? Co jeśli vanlife jednak nie jest dla nas?

Teraz, po kilku latach mieszkania w vanie, cieszę się, że vanlife okazał się doskonałym wyborem, a pozytywne niespodzianki z łatwością przeważyły nad negatywnymi. Oto kilka rzeczy, które mnie zaskoczyły!

Vanlife Hanna Vartia

1. Bezpieczeństwo

Bezpieczeństwo jest czymś, co niepokoi wielu w życiu vanów - i mnie również. Co jeśli ktoś włamie się do naszego domu? Albo, co gorsza, po prostu odjedzie z nim, gdy będziemy się wspinać? Dlatego z ulgą zauważyłem, że życie w vanie przynajmniej do tej pory (🤞) było bardzo bezpieczne. Nie mieliśmy nawet bliskich połączeń, mimo że podróżowaliśmy po bardzo różnych krajach i obszarach. Warto jednak wiedzieć, że 95% czasu śpimy na łonie natury lub w małych wioskach i miasteczkach. W dużych miastach prawie zawsze wybieramy kempingi.

Więc nawet jeśli istnieje wiele przerażających historii, nie ma potrzeby, aby się zbytnio bać. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek, a odpowiednie blokady oczywiście nigdy nie zaszkodzą. Jedna rada: staraj się unikać spania przy autostradach. Prawie wszystkie złe historie, które słyszałem, pochodzą z tych miejsc.

Vanlife Hanna Vartia

2. Czas potrzebny na codzienne czynności

Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że wiele codziennych czynności zajmuje znacznie więcej czasu w furgonetce. Ale i tak byłem tym zaskoczony! To nie tylko jeden czy dwa przypadki, kiedy zrobienie prania zajmuje pół dnia, albo że musimy jechać do trzech różnych kranów, aby znaleźć jeden, który działa. Albo że kończy się benzyna, a najbliższa stacja, na której można ją zatankować, jest oddalona o wiele godzin drogi.

Są to rzeczy, w których z czasem stajemy się "lepsi" i bardziej wydajni. Ale nadal, gdy przenosisz się do nowych obszarów, nauczenie się, jak działają tam codzienne rzeczy, zajmie trochę czasu i wysiłku. Na szczęście w razie potrzeby kempingi oferują przyjemne, bezstresowe środowisko, gdy nie chce się zbytnio przejmować np. wodą i elektrycznością.

Vanlife Hanna Vartia

3. Jak naturalna jest mała przestrzeń

Jedną z największych różnic między mieszkaniem a vanem jest oczywiście ilość metrów kwadratowych. Byłem pozytywnie zaskoczony, jak szybko ograniczona przestrzeń zaczyna wydawać się naturalna. Nawet nie tęsknię za większą przestrzenią, a kiedy przestrzeń wewnątrz jest ograniczona, po prostu spędza się więcej czasu na zewnątrz. Ponadto, moje oczy otworzyły się jeszcze bardziej na fakt, jak niewiele przedmiotów jest potrzebnych do szczęścia lub ogólnie! Na przykład, tylko kilka wysokiej jakości i wielofunkcyjnych ubrań może zaprowadzić Cię bardzo daleko.

Jedyne momenty, w których mała przestrzeń trochę mi przeszkadza, to gdy pada przez kilka dni z rzędu, gdy jedno z nas jest chore lub gdy w środku jest super bałagan!

Vanlife Hanna Vartia

4. Społeczności na drodze

Dla mnie najtrudniejszą częścią życia w vanie jest rozłąka z przyjaciółmi i rodziną. Pomagają mi w tym niesamowite przyjaźnie, które nawiązaliśmy w drodze. Łatwo jest poznać innych vanliferów, a wspólne hobby sprawia, że jest to jeszcze bardziej naturalne. Wciąż jestem zaskoczony tym, jak szybko mogą zawiązać się głębokie przyjaźnie z ludźmi mieszkającymi w samochodzie obok ciebie. Co więcej, wciąż spotykamy tych samych ludzi - tylko w różnych miejscach!

Vanlife Hanna Vartia

5. Vanlife jest bardzo zbliżone do tego, jak wygląda

Przez wiele miesięcy po tym, jak wystartowaliśmy, wciąż czekałem na "haczyk". Starałem się nie mieć zbyt różowego obrazu vanlife - nie może być tak jak na Instagramie, prawda? Przynajmniej dla mnie, okazało się być całkiem blisko. Nawet jeśli zdarzają się bardzo trudne momenty, na przykład gdy dom psuje się w środku pustkowia, było nawet lepiej, niż sobie wyobrażałem. Tak długo, jak myślisz o realiach życia w vanie i starasz się zrozumieć, w co się pakujesz, powinno być dobrze!

Jeśli marzysz o vanlife, mogę gorąco polecić, abyś spróbował. Jestem pewien, że zaskoczy cię to w dobry sposób. Poza tym, wciąż nie spotkałem ani jednej osoby, która by żałowała!

Vanlife Hanna Vartia

Autor i zdjęcia: Weekendbee's TestBee Hanna

Hanna mieszka i podróżuje samodzielnie zbudowanym vanem od 2017 roku ze swoim chłopakiem. Lubi parkować w miejscach, które mają dobre warunki do wspinaczki skałkowej, kajakarstwa górskiego lub kitesurfingu, a także dobry internet do pracy! Jej przygody można śledzić na jej koncie na Instagramie @hannavartia.